Paweł Pomianek Paweł Pomianek
63
BLOG

Rusza NBA – najwspanialsza liga świata

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Najwybitniejsi zawodnicy, największe pieniądze i najbardziej efektowne akcje – tak najkrócej można określić koszykarską Ligę NBA.
 
Już w poprzednim sezonie poświęciłem NBA gros moich sportowych wpisów. W tym roku pewnie będzie podobnie. Zaczynam dziś, krótką zapowiedzią.
 
Faworyci:
 
Bez wątpienia nie należy spodziewać się radykalnej zmiany układu sił. Taka zmiana nie następowała także w poprzednich sezonach. Drużyny pięły się do góry stopniowo i konsekwentnie. Inne natomiast spadały po drabince nieco w dół. Jedynym spektakularnym skokiem jakościowym był nowy Boston z sezonu 2007/8. W tym roku również nie spodziewam się większych zmian. Stąd faworyci to:
 
Los Angeles Lakers
 
Obrońcy mistrzowskich pierścieni. To zawsze drużyna z ogromną siłą. Bryant, Gasol, Odom i spółka potrafią wygrać absolutnie z każdym, nie angażując nawet w pełni swoich sił. To drużyna z ogromnym potencjałem. Może ich jednak zgubić mania wielkości. Na ich korzyść przemawia fakt, że Władca Pierścieni zdobył pierwsze dziewięć tytułów zawsze w trylogiach. Jeśli tym razem będzie podobnie, to Lakersi będą na szczycie jeszcze przez najbliższe dwa lata. Liczę jednak, że będą się musieli w walce o te tytuły sporo natrudzić – a jako kibic innych drużyn stawiałbym nawet na ich rywali ze Wschodu.
 
Cleveland Cavaliers
 
Nie ukrywam, że będę Cleveland bardzo mocno kibicował. LeBron i Shaq w jednej drużynie to prawdziwa gratka. Cała piątka: 1 – Mo Williams, 2 – Anthony Parker pozyskany z Toronto, 3 – LeBron, 4 – szalejący Varejao i wreszcie 5 – Shaq wygląda imponująco. Oglądałem ich mecz z Olympiakosem Pierus. Shaq wyglądał świeżutko, grał kapitalnie, Varejao szalał, LeBron na swoim stałym wysokim poziomie. Cleveland powinno zajść co najmniej do finału Konferencji. To oczywiście nie zadowoli w żadnym stopniu tego silnego zespołu, który jest zainteresowany wyłącznie tytułem mistrzowskim. Tyle że walka o zwycięstwo na Wschodzie będzie zdecydowanie bardziej zażarta niż na Zachodzie.
 
Boston Celtics
 
Zdetronizowani mistrzowie, mocno osłabieni w końcówce poprzedniego sezonu, zwierają szyki. Wrócił KG, pozyskali Sheeda. Będą absolutnie liczyli się ponownie w walce o mistrzostwo. Jeśli tylko zespołu weteranów nie będą prześladowały kontuzje. Jeśli tak będzie, to nawet szalejący Rajon Rondo – moim zdaniem, jeśli ten zawodnik będzie się rozwijał tak, jak dotychczas zostanie jednym z najlepszych rozgrywających  ligi – nie poprowadzi drużyny do finału. W zeszłym tygodniu w meczu przedsezonowym Celtics byli w stanie ograć Kawalerię i to na parkiecie rywala. Dziś, w pierwszym meczu sezonu będzie okazja sprawdzić, czy będą w stanie powtórzyć ten sukces, grając już zupełnie poważnie.
 
Orlando Magic
 
Drużyna Gortata trochę przypadkiem dotarła do finału zeszłorocznych rozgrywek i właściwie nie podjęła walki z faworyzowanymi Lakersami (z wyjątkiem 2. i 3. meczu). Chciałem, by Marcin odszedł z Magic także dlatego, że uważałem, iż był to wyskok jednego sezonu. Orlando może wprawdzie wchodzić regularnie do półfinału Konferencji, ale na więcej nie będzie ich stać. Siedem zdecydowanych zwycięstw w meczach Preaseason świadczy jednak o tym, że podbudowana drużyna będzie się także liczyć o zwycięstwo na Wschodzie.
 
Inni mocni na Zachodzie
 
O ile na Wschodzie jest trzy wielkie zespoły, a potem długo, długo nic, o tyle na Zachodzie mamy jedno wielkie Lakers, ale potem osiem czy dziewięć zespołów, które będą walczyć bardzo ostro o awans do finału Konferencji (gdzie przecież już wszystko może się zdarzyć): Denver, Houston, Dallas, San Antonio (czy weterani jeszcze raz się odrodzą?), Portland, Utah, Phoenix i ewentualnie Golden State. Rywalizacja na Zachodzie – jak to bywało w ostatnich latach – będzie zapewne bardziej zacięta i, co za tym idzie, bardziej interesująca dla kibiców.
 
Moje ulubione zespoły:
 
Tutaj nie ma żadnych tajemnic. Na Zachodzie: Portland (i to jest od 1992 r. mój nr 1), Na Wschodzie: Cleveland, Toronto Raptors i Knicks. Jak oceniam ich szanse?
 
Portland Trail Blazers
 
Czwarte miejsce na Zachodzie w regular season i powrót do playoffs był wielkim sukcesem w zeszłym roku. Młodemu zespołowi zabrakło jeszcze doświadczenia na playoffs, ale nic to. Wszystko przed tą drużyną. Patrzę na ten sezon z wielką nadzieję. Od czterech lat Portland uzyskiwało co roku ok. 10 zwycięstw więcej w sezonie regularnym. Gdyby utrzymali tę tendencję, mogliby nawet powalczyć o pierwsze miejsce na Zachodzie. To oczywiście raczej mało prawdopodobne, ale realne szanse na miejsce wyższe niż czwarte niewątpliwie są. Martwi jedynie to, że nie udało się poprawić składu (żona Tourkoglu wybrała Toronto). I np. Batum w piątce to dla mnie zawodnik z przypadku. Mecze kontrolne pokazały, że drużyna robi postępy, po kilku porażkach zespół w ostatnich spotkaniach wygrywał. Cieszy zwłaszcza ostatnie zwycięstwo w Phoenix aż dwudziestoma punktami. Ile jest warte Portland przekonamy się już w najbliższym miesiącu. A dziś pierwszy sprawdzian: mecz z niewygodnym rywalem z Houston.
 
TorontoRaptors i New York Knicks
 
O Cleveland pisałem. Co do Toronto to liczę, że Hedo będzie dużym wzmocnieniem dla zespołu. Chciałbym, by obydwa zespoły tym razem nie ciągnęły się w ogonie Wschodu, ale powalczyły o awans do ósemki. Zwłaszcza, że Wschód nie ma aż tak mocnych drużyn, by było to niemożliwe.
 
Jaki będzie naprawdę ten sezon, przekonamy się już wkrótce. Cała zabawa rusza za kilka godzin.

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości